Dubaj

Dubaj, to miasto które z pewnością warto odwiedzić chociaż raz. Skala rozmachu wielu inwestycji nawet na najbardziej wymagających i krytycznych obserwatorach musi zrobić wrażenie. Dubaj jest dowodem na to, że każde nawet najbardziej szalone marzenia i pionierskie wizje urbanistyczne da się zrealizować. Jest tylko jeden warunek, trzeba mieć gigantyczne pieniądze, a tych Zjednoczonym Emiratom Arabskim z pewnością nie brakuje.

Port lotniczy w Dubaju jest największym węzłem przesiadkowym na Bliskim Wschodzie i trzecim największym na świecie, w 2016 roku przewinęły się przez niego 83 miliony pasażerów. Przez ostatnie cztery lata wielokrotnie przesiadaliśmy się w Dubaju w drodze z Australii do Europy i z powrotem. Zawsze nam się spieszyło do celu i brakowało czasu na choćby jednodniowy przystanek w tym miejscu. Tym razem w drodze do Polski, postanowiliśmy zatrzymać się właśnie w Dubaju. 20 godzinny layover okazał się świetnym remedium na dolegliwości związane z jetlagiem, a sam Dubaj też nie rozczarował. Aby zobaczyć możliwie jak najwięcej w tak krótkim czasie, zdecydowaliśmy się wynająć prywatnego przewodnika / kierowcę, dzięki czemu udało nam się zobaczyć najważniejsze z punktu widzenia turysty miejsca w mieście.

Zwiedzanie Dubaju najlepiej rozpocząć od jego starej części Deiry, gdzie warto wybrać się na spacer i obowiązkowo przepłynąć abrą – tradycyjną drewnianą łodzią. Znajdują się tu też słynny bazar ze złotem (gold souk) i liczne sklepy z aromatycznymi przyprawami, tekstyliami i pamiątkami. W Deirze na własne oczy można zobaczyć jak jeszcze niespełna pół wieku temu wyglądało to dziś kosmopolityczne miasto.

Witamy z Dubaju. Krótki layover. Mamy 20 godzin na zobaczenie miasta przed kolejnym lotem do Warszawy.
Deira - stara część miasta, gdzie warto się wybrać na spacer i obowiązkowo przepłynąć abrą - tradycyjną drewnianą łodzią.

Patrząc na Dubaj trudno uwierzyć w to, że zaledwie 100 lat temu to największe miasto Zjednoczonych Emiratów było niewielką rybacką wioską. Gwałtowny rozwój miasta rozpoczął się w latach 70. ubiegłego wieku i trwa nieprzerwanie do dziś. Jako, że to była moja druga wizyta w Dubaju, mogę potwierdzić, że wiele się zmieniło podczas zaledwie 6 lat mojej nieobecności, co tylko dowodzi w jak dynamicznym tempie to miasto się rozwija.

W zaledwie 40 lat populacja miasta wzrosła ze 180 tysięcy do aż 2,7 miliona osób! Ponad 80% populacji Dubaju stanowią obcokrajowcy, najwięcej jest Hindusów i Pakistańczyków. W Dubaju mieszka również ponad 100 tysięcy obywateli Wielkiej Brytanii.

Kompleks hoteli Jumeirah Al Qasr. W tle widoczny Burj Al-Arab.

Jak wiadomo, Emiraty są światowym liderem w wydobyciu i eksporcie ropy naftowej, jednak szacuje się że zasoby tego złoża wyczerpią się w przeciągu 20 lat. Świadomi tego Emirowie, już dwie dekady temu rozpoczęli wdrażanie „planu B”. Pionierskie budowle, jakie powstały w Dubaju w ostatnich dwóch dekadach, miały na celu ściągnięcie uwagi na to miasto, które na oczach całego świata przeistaczało się w potężny ośrodek finansowy, produkcyjno-usługowy, handlowy i turystyczny, jakim jest dziś.

Z naszą przesympatyczną tour guide.
Najwyższy budynek świata Burj Khalifa (828 m), górujący nad centrum biznesowym miasta.

Turystyka rośnie w siłę i z roku na rok Dubaj przyciąga coraz więcej osób. W 2016 roku miasto odwiedziło aż 15 milionów turystów i ta liczba będzie tylko rosnąć. A jest tu co oglądać i podziwiać. Punkt obowiązkowy to najwyższy budynek świata Burj Khalifa (828 m), górujący nad centrum biznesowym miasta pełnym wieżowców. Miłośnicy zakupów koniecznie muszą zajrzeć po sąsiedzku do największego centrum handlowego na świecie Dubai Mall, gdzie oferta zakupowa może przyprawić o zawrót głowy. Shopping to jedna z głównych atrakcji turystycznych Dubaju, a więc trzeba tu wspomnieć o kolejnym miejscu – Mall of Emirates, gdzie poza licznymi sklepami, znajduje się trzeci największy kryty stok narciarski świata. Tak, stok narciarski w mieście położonym na pustyni!

Dubaj z lotu ptaka prezentuje się kapitalnie.
W drodze do Warszawy… gdzieś nad Zatoką Perską.

Dubaj to nie tylko wieżowce i galerie handlowe, znajdują się tu też najbardziej luksusowe hotele świata. Zalicza się do nich położony na sztucznej wyspie słynny hotel w kształcie żagla Burj Al-Arab, aby spędzić w nim noc należy się liczyć z wydatkiem minimum $1500 za dobę. Inny kultowy hotel wart zobaczenia, to Atlantis The Palm, leży na sztucznie usypanych wyspach w kształcie gigantycznej palmy.

Pogranicze Turcji i Iranu.

Poza imponującymi nowatorskimi budowlami Dubaj może się poszczycić fantastyczną infrastrukturą drogową (liczne autostrady i drogi ekspresowe). Kursuje tu także bezzałogowe metro, oraz pierwsza na świecie bezzałogowa linia tramwajowa. Miasto ma także kilka bardzo nowoczesnych obiektów sportowych, min. do krykieta i tenisa, oraz hale widowiskowe i wystawiennicze. Po mieście ze względu na panujący przez większą część roku upał, najłatwiej jednak poruszać się taksówkami, które są absolutnie wszędzie. Ceny jednak nie należą do najtańszych, gdyż sam Dubaj jest raczej drogim miastem, zarówno z perspektywy mieszkańców, jak i turystów.

Przez cały lot widoki skłaniały do robienia zdjęć.

Po mojej drugiej wizycie w Dubaju, nadal podtrzymuję zdanie, że zdecydowanie warto się tu wybrać, czy to jedynie na weekend czy na trochę dłużej. Dubaj ma do zaoferowania wszystko, czego wymagający turysta oczekuje od metropolii na miarę XXI wieku. Biorąc pod uwagę niesłabnące tempo rozwoju tego miasta, myślę że za kilka lat chętnie wpadnę tu ponownie zobaczyć jak się zmieniło.

O autorce