Makau jest najgęściej zaludnionym obszarem na świecie (21,262 osób na km²), miastem w którym w niesamowity sposób łączą się wpływy chińskie i portugalskie. To właśnie Makau było pierwszą i najdłużej istniejącą europejską kolonią w Chinach. Jest rajem podatkowym, którego gospodarka opiera się przede wszystkim na turystyce i hazardzie, a jednocześnie miastem z bardzo bogatą historią, architekturą i zabytkami, sięgającymi nawet XV wieku. Absolutnie unikalne miejsce, które będąc w Chinach trzeba koniecznie odwiedzić!
Makau to obok Hong Kongu drugi Specjalny Region Administracyjny Chińskiej Republiki Ludowej. Leży zaledwie 60 km na południowy zachód od Hong Kongu i można tu dotrzeć zaledwie w godzinę szybką łodzią. Dlatego będąc w Hong Kongu grzechem byłoby nie wykorzystać takiej okazji. Z perspektywy czasu żałujemy że spędziliśmy tam zaledwie jeden dzień, bo Makau absolutnie nas oczarowało i pozostawiło wielki niedosyt. Jeśli kiedyś wrócimy w te rejony, to z pewnością zrobimy powtórkę.
Jeden dzień w Makau, to niewiele, dlatego skupiliśmy się w pierwszej kolejności na odkrywaniu historycznego centrum miasta, uznając że kasyna i wieżowce, nie kręcą nas tak bardzo, jak przepiękna architektura i zabytki sprzed kilku wieków. Na szczęście udało nam się w dalszej części dnia zobaczyć również tę drugą stronę Makau, nazywaną przez wielu Las Vegas Wschodu.
[tweet https://twitter.com/mattkomarnicki/status/928510770521837568]
W 2005 roku zabytkowe centrum Makau zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Składa się na nie zespół ponad 20 obiektów, które stanowią modelowy przykład asymilacji i współistnienia kultur chińskiej i zachodniej na obszarze tego miasta, dawnej kolonii portugalskiej. W drugiej połowie XVI wieku Portugalczycy założyli w Makau pierwszą osadę i w zasadzie nieprzerwanie aż do lat 70. ubiegłego wieku utrzymywali tu swoje wpływy. Oficjalnie dopiero w 1999 roku rząd chiński przejął zwierzchnictwo nad Makau. Podobnie jak w Hong Kongu, tak i tu zgodnie z zasadą „jeden kraj, dwa systemy” lokalne władze mają bardzo dużą autonomię w rządzeniu regionem.
Zabytkowe centrum miasta składa się z dwóch stref wydzielonych w centrum miasta, na półwyspie Makau, a każda z nich jest otoczona strefą buforową. To bardzo rzadki przykład miejsca, w którym przez kilka wieków spotykały się estetyczne, kulturalne i architektoniczne wpływy Wschodu i Zachodu. To miejsce jest świadectwem jednego z najdłużej trwających spotkań Chin ze światem Zachodu, możliwych w dużej mierze dzięki ożywionej międzynarodowej wymianie handlowej. Portugalczycy zasiedlający te tereny przez ponad 400 lat odcisnęli szczególnie na tej części miasta nieusuwalne piętno. Wszystkie ulice i place w mieście mają portugalskie nazwy, portugalski nadal jest tu oficjalnym językiem, mimo że posługuje się nim już tylko zaledwie 1% mieszkańców. Pomimo to spacerując wąskimi uliczkami historycznego centrum miasta, ma się częściej wrażenie bycia na Starym Kontynencie niż w Azji.
[tweet https://twitter.com/mattkomarnicki/status/928553262529200128]
Fani europejskiej architektury sakralnej będą tu zachwyceni, praktycznie co kilkaset metrów wyłania się jakiś rzymsko-katolicki kościół, w ścisłym historycznym centrum jest ich aż 12. Co ciekawe po sąsiedzku leżą również buddyjskie i taoistyczne świątynie. Symbioza religii i kultur to coś czym charakteryzuje się Makau, widać to na każdym kroku. Miasto jest małe (w porównaniu z Hong Kongiem) zamieszkuje je zaledwie 650 tysięcy osób, a jego powierzchnia to zaledwie 30km². Dzięki temu główne atrakcje Makau da się zobaczyć w ciągu jednego dnia, chociaż będzie to dzień bardzo intensywny. Na samo piesze zwiedzanie historycznego centrum potrzeba co najmniej kilku godzin, ale to właśnie tutaj znajduje się najwięcej perełek, dlatego to miejsce warto potraktować priorytetowo.
Do miejsc które koniecznie trzeba zobaczyć należą Largo De Senado, główny plac w centrum miasta, miejsce spotkań oraz wydarzeń kulturalnych w mieście, leży przy nim wiele ciekawych budynków charakterystycznych dla architektury europejskiej, świetnie zachowanych – min. budynek Senatu, Poczty Głównej oraz kościół św. Dominika. Największą atrakcją turystyczną Makau z listy UNESCO, są ruiny szesnastowiecznej katedry świętego Pawła, z której w wyniku trzech pożarów, zachowała się jedynie frontowa ściana i prowadzące do świątyni schody. Nieopodal na wschód od ruin, na niewielkim wzgórzu znajduje się forteca Monte Forte, przez kilka wieków była to główna strefa militarna miasta, współcześnie to przede wszystkim ciekawy punkt widokowy na miasto, oraz siedziba muzeum Makau.
Bardzo charakterystycznym budynkiem w panoramie miasta jest Grand Lisboa Casino. Wybudowany w 2007 roku najwyższy bydynek Makau, mierzy 261 metrów i wyróżnia go ciekawa architektura. Mieści się w nim luksusowy hotel, oczywiście kasyno i kilka znakomitych restauracji, jedna z nich wyróżniona została trzema gwiazdkami Michelina. Koniecznie zajrzyjcie do środka, bo wewnątrz budynek robi równie duże wrażenie, piwo w hotelowym barze nie należy do najtańszych, ale warto!
Warto też opuścić centrum Makau i pojechać 10 kilometrów na południe do Taipa (najszybciej będzie taksówką), gdzie znajduje się małe miasteczko, ze staroeuropejską zabudową, pełną klimatycznych wąskich uliczek i zaułków, a gdzie poukrywane są znakomite restauracje, kawiarnie, sklepiki i galerie sztuki. Niewiele tu turystów w porównaniu ze ścisłym centrum. Będąc w tej okolicy zajrzyjcie do Taipa-Houses Museum, gdzie w kompleksie pięciu odrestaurowanych budynków kolonialnych, znajduje się muzeum poświęcone życiu w Makau w czasach portugalskiego kolonializmu. A zaledwie kilometr stąd na południe, w rezydencjalnej części miasta, znajdują się liczne kasyna i hotele wręcz ociekające luksusem. To ulubione miejsce niebotycznie bogatych mieszkańców Chin kontynentalnych, Hong Kongu, oraz spragnionych wrażeń zachodnich turystów. Co ciekawe Makau to obecnie stolica światowego hazardu, w 2007 roku wielkością przychodów z tej działalności wyprzedziło samo Las Vegas!
Na nas Makau zrobiło bardzo pozytywne wrażenie, zaskoczyło bogactwem przepięknej, renesansowej architektury i unikalnym klimatem, jakim emanuje to miejsce. Dzięki temu że główne atrakcje położone są relatywnie blisko siebie, łatwo się tu przemieszczać, zwłaszcza pieszo, co przy jednodniowej wizycie ma duże znaczenie. Makau wypada pozytywnie na tle Hong Kongu w kontekście liczby turystów, jest tu zdecydowanie mniej tłoczno i nie odczuwa się takiego pędu. Na plus również czystość na ulicach i mniejsze zanieczyszczenie powietrza niż w Hong Kongu. O ile nasz powrót do Hong Kongu stoi pod znakiem zapytania, tak do Makau bardzo chętnie się jeszcze kiedyś wybierzemy.
[tweet https://twitter.com/mattkomarnicki/status/928577312911630336]